Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, ze pochłaniam jeszcze wiecej książek (zakochałam się w sadze Poldarków!!).
Ale kiedy wracam do domu po kilkunastu godzinach pracy czuję potrzebę wyrzucenia z siebie zbyt dużej liczby emocji. A że jestem introwertykiem, to pomagają mi w tym wiersze :) Poza tym - jest to powrót do mojej dawnej pasji. Powrót do rozwijania talentu ;)
Tym razem, wiersz będzie nieco bardziej wesoły niż ostatnio - czyżby to znak, ze wychodze z depresji?
Dajcie znać co myslicie :)
Wędrówka.
Wędrował leśną drogą,
Żołnierz z jedną
nogą,
Weteran wojenny
Bardzo był dzielny
Kulą się podpierał,
Nie szukał
przyjaciela
źródło |
Wtem spotkał ślepego
„Jak się masz kolego?
Widzę żeś samotny,
Przyłącz się więc do
mnie
Razem maszerujmy,
Nikt nie będzie
smutny
Kiedy masz kompana,
Miła to odmiana.”
Ślepy bardzo się
wzruszył
Z żołnierzem w podróż
wyruszył
źródło |
Dawno nikt go nie zauważał,
Odmiennie od teraz
miała się mieć sprawa.
Dwaj bohaterowie,
Idąc pomagali sobie
Wsparciem dla siebie
się stali
Nieraz kładąc swe
życie na szali
Gdy jeden nie dawał
rady,
Drugi go brał pod
bary
Motywował do
działania,
Zamiast do narzekania
Tak to już jest na
świecie dziwacznie
Ze można całe życie
szukać właśnie
I szczęścia swojego
nie znaleźć
Spędzić swój czas na
ziemi ospale
Z kąta w kąt się
włóczyć
Nie widzieć, nie
słyszeć i się ukryć
Bezpieczniej tak może
się zdawać,
ale co to za zabawa
kiedy samotność do
drzwi puka
tej jednej nie da się
oszukać.
Zamkniesz się na
zamki cztery,
„Wejdę oknem, do
cholery!”
źródło |
Schować głowę głęboko
pod koc
I tak odwiedzi cię w
głęboką noc
A może właśnie przypadek
sprawić,
Okoliczności zbieg
egzystencje zabarwić
Z reguły przecież
dzieje się tak,
Że gdy szukamy to
ciągle nam brak
A w momencie w którym
się poddamy,
Los zaskoczy nas dla
odmiany
I niespodziankę nam
przyszykuje,
Pojawią się wokół
sympatyczni ludzie.
Którzy będą dla nas
wsparciem,
Choć będziemy
zaprzeczać uparcie.
Będziemy sceptyczni,
pełni rezerwy,
Może czas przestać się
martwić bez przerwy?
Otworzyć oczy, dać
się ponieść chwili
Z tego się życie
składa moi mili.
Jak to powiedział
kiedyś jeden pan:
Życie ucieka, kiedy
tworzysz plan!
Przestań się więc
spinać, boczyć i marudzić,
zamiast zachęcić - odstraszysz
ludzi :P
Huh, też chciałabym z siebie "wyrzucać" wiersze ;p A jednak kończę oglądając coś, albo czytając, a nie tworząc :D
OdpowiedzUsuńNiestety, wiersza Ci nie ocenię, nie umiem czytać poezji, zwłaszcza na komputerze.