wtorek, 18 kwietnia 2017

twórczość artystyczna część 2

Mój blog z literacko -odtwórczego powoli zmienia sie w prezentację własnej twórczości. Bynajmniej nie oznacza to, ze przestałam czytać!
Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, ze pochłaniam jeszcze wiecej książek (zakochałam się w sadze Poldarków!!).
Ale kiedy wracam do domu po kilkunastu godzinach pracy czuję potrzebę wyrzucenia z siebie zbyt dużej liczby emocji. A że jestem introwertykiem, to pomagają mi w tym wiersze :) Poza tym - jest to powrót do mojej dawnej pasji. Powrót do rozwijania talentu ;)
Tym razem, wiersz będzie nieco bardziej wesoły niż ostatnio - czyżby to znak, ze wychodze z depresji?

Dajcie znać co myslicie :)
                                                                     

Wędrówka.

Wędrował leśną drogą,
Żołnierz z jedną nogą,
Weteran wojenny
Bardzo był dzielny
Kulą się podpierał,
Nie szukał przyjaciela

źródło
Wtem spotkał ślepego
„Jak się masz kolego?
Widzę żeś samotny,
Przyłącz się więc do mnie
Razem maszerujmy,
Nikt nie będzie smutny
Kiedy masz kompana,
Miła to odmiana.”
Ślepy bardzo się wzruszył
Z żołnierzem w podróż wyruszył



źródło

Dawno nikt go nie zauważał,
Odmiennie od teraz miała się mieć sprawa.
Dwaj bohaterowie,
Idąc pomagali sobie
Wsparciem dla siebie się stali
Nieraz kładąc swe życie na szali
Gdy jeden nie dawał rady,
Drugi go brał pod bary
Motywował do działania,
Zamiast do narzekania




Tak to już jest na świecie dziwacznie
Ze można całe życie szukać właśnie
I szczęścia swojego nie znaleźć
Spędzić swój czas na ziemi ospale
Z kąta w kąt się włóczyć
Nie widzieć, nie słyszeć i się ukryć
Bezpieczniej tak może się zdawać,
ale co to za zabawa
kiedy samotność do drzwi puka
tej jednej nie da się oszukać.
Zamkniesz się na zamki cztery,
„Wejdę oknem, do cholery!”
źródło
Schować głowę głęboko pod koc  
  I tak odwiedzi cię w głęboką noc
   A może właśnie przypadek sprawić,
Okoliczności zbieg egzystencje zabarwić



Z reguły przecież dzieje się tak,

Że gdy szukamy to ciągle nam brak
A w momencie w którym się poddamy,
Los zaskoczy nas dla odmiany
I niespodziankę nam przyszykuje,
Pojawią się wokół sympatyczni ludzie.
Którzy będą dla nas wsparciem,
Choć będziemy zaprzeczać uparcie.
Będziemy sceptyczni, pełni rezerwy,
Może czas przestać się martwić bez przerwy?



Otworzyć oczy, dać się ponieść chwili
Z tego się życie składa moi mili.
Jak to powiedział kiedyś jeden pan:
Życie ucieka, kiedy tworzysz plan!
Przestań się więc spinać, boczyć i marudzić,

zamiast zachęcić - odstraszysz ludzi :P

1 komentarz:

  1. Huh, też chciałabym z siebie "wyrzucać" wiersze ;p A jednak kończę oglądając coś, albo czytając, a nie tworząc :D
    Niestety, wiersza Ci nie ocenię, nie umiem czytać poezji, zwłaszcza na komputerze.

    OdpowiedzUsuń

Zmiany, zmiany.....

I wtedy przyszedł maj..... Długo nie było mnie na blogu i kiedy spojrzałam na datę ostatniego wpisu szczerze mówiąc nieco się przestra...