"SŁOWIK"
Paryż.
Paryż to cudowne miasto.
Pełne świateł, sztuki, kultury,
piękna.
Miasto miłości.
Czy również w czasie wojny?
Książka K. Hannah ukazuje historię
dwóch sióstr, które różni wszystko – wiek, środowisko życia, podejście do
rzeczywistości, relacje z innymi ludźmi. W ostatecznym rozrachunku okazuje się
jednak że mają ze sobą więcej wspólnego niż można by przypuszczać.
Czy da się zmierzyć odwagę? Czy
można mówić, ze ktoś jest „mniej” lub „bardziej” odważny. Przecież ta cecha
oznacza tylko pokonywanie własnych barier. I to właśnie w czasie wojennej
zawieruchy robią obie bohaterki. Wygrywają z sobą i z rzeczywistością ryzykując
życie. Czy obie przeżyją wojnę?
Wyraźnie widać, że zanim
przystąpiła do pisania autorka porządnie przyłożyła się do zbadania historii.
Wykreowana przez nią rzeczywistość oraz sylwetki bohaterów zdecydowanie
przemawiają do wyobraźni. Za duży plus uważam także ukazanie kontrastu między
siostrami – szaloną Isabel i bojaźliwą, wycofaną (przynajmniej do czasu)
Vianne. Doskonale ukazano także transformacje zachowania i podejścia sióstr do
rzeczywistości co w efekcie dowodzi, że więcej było między nimi podobieństw niż
różnic.
Książka kończy się w zaskakujący,
ale nie rozczarowujący czytelnika sposób. Fragmenty powieści, w których czasy
współczesne przenikają się z przeszłością przypominają stylem formę pamiętnika.
I tutaj również styl pisania pisarki nie rozczarowuje. Nie każdy jest w stanie
zrobić to umiejętnie. Część pisarzy popada w niepotrzebny patos. Czego udało
się autorce uniknąć.
Styl pisania, o którym już
wspomniałam, narracja, dobór słów oraz tematyka sprawia, że być może nie jest
to powieść dla osób o słabych nerwach. Realizm, z którym K. Hannah ukazuje
okrucieństwo wojny oraz wojenną rzeczywistość może spowodować, że niektórzy z
pewnością wielokrotnie będą chcieli odłożyć książkę na półkę. Moim zdaniem
jednak, taki właśnie jest cel tego utworu. Ma wzbudzać w nas emocje, skłaniać do
refleksji, wywoływać refleksję. I ta książka, z pewnością cel ten spełnia
całkowicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz