niedziela, 25 marca 2018

Krew jest gęstsza niż woda.

"Siostry" Claire Douglas





Mimo, że wiosna, jakoś ostatnio wzięło mnie na kryminały. Myślę, ze w pewnym sensie zachęciła mnie do tego rodzaju literatury książka "dziewczyny w ogniu". Może też z tego powodu każda kolejna w pewnym sensie każda kolejna nieco mi ją przypomina. Do książki "siostry" skłoniło mnie kilka elementów. Po pierwsze ciekawa okładka, chociaż wiem doskonale, że nie ocenia się po niej książki.

Jednakże zestawienie butów - eleganckich szpileczek i podniszczonych trampek sugerowało historię pełną niejasności i paradoksów, z elementami psychologicznymi. Mniam! Drugim argumentem były korzystne recenzje. Trzecim natomiast właśnie to, że miałam wrażenie, że będzie to książka nieco podobna do wspomnianych już "Dziewczyn w ogniu".

Abi i Lucy są siostrami bliźniaczkami. A może raczej "były", skoro jedna z nich już nie żyje. Przyczyną śmierci Lucy była Abi, która nie może się otrząsnąć, chociaż minęło już 1,5 roku od tragicznych wydarzeń, a ona sama zaliczyła terapię na oddziale psychiatrycznym. Abi bardzo chce się uwolnić od traumy, ale kiedy spotyka na swojej drodze Beatrice, która tak bardzo przypomina jej zmarłą siostrę, wszystko powraca. Spirala zaczyna się od nowa. Co więcej, o zgrozo! okazuje się, że Bea ma brata bliźniaka Bena. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, między Benem a Abi szybko nawiązuje się relacja daleka od "siostrzano-braterskiej".

Początkowo wszystko układa się idealnie - piękny dom, luksusowe otoczenie, zabawy, rozrywki. Z czasem na jaw wychodzą okoliczności skrzętnie ukrywane przez każdego z bohaterów.  Umiejętnie prowadzona narracja, stopniowe wprowadzanie dodatkowych elementów sprawia, ze czytelnik sam gubi się w swoich domysłach, nie wie co jest prawdą, kto ma rację. Dobrze, że autorka nie rzuciła przysłowiej "bomby"., bo to zaburzyłoby całą konstrukcję. Dobrze też, że nie doszło do nagłej kumulacji elementów napięcia. Każdy kolejny stanowi logiczne następstwo poprzedniego. Mamy doskonale zbudowany ciąg przyczynowo -skutkowy.

Jeśli chodzi o bohaterów - Raz szala sympatii przechyla się na jedną, raz na drugą stronę. Niczym w "Grze o Tron" nie wiemy komu ufać, a komu nie. Czy szalona jest Abi, która musi brać leki psychotropowe czy Ben, który próbuje namącić. Czy Beatrice rzeczywiście chce się pozbyć Abi? Czy między nią a jej bratem doszło do "czegoś" więcej??

Ta zawiłość to plus a nie minus. Nic nie jest oczywiste, co sprawia, że czytelnik jak najszybciej chce poznać zakończenie. Jeśli o mnie chodzi, połykałam wręcz całe zdania - mało nie zachłysnęłam się tym literackim koktajlem.

Bardzo dobrze pokazane są relacje pomiędzy rodzeństwem, bliźniakami. Sama jestem starszą siostrą, więc wiem co nieco o chęci obrony młodszego (nawet jeśli to młodsze też jest już dorosłe :). Instynkt robi swoje, a w przypadku bliźniaków z pewnością jest  jeszcze silniejszy.

W tym miejscu spojler alert!
Dobrze, że ostatecznie nie doszło do żadnego zabójstwa, chociaż było bardzo blisko. Czasami lepiej poprzestać na dobrze opisanej próbie przestępstwa niż nieudanej, przerysowanej i karykaturalnej scenie w której dochodzi do popełnienia tego czynu. W literaturze na pęczki jest scen strzelania w deszczu, z mokrymi włosami oblepiającymi twarz, samochodów wpadających w poślizg i "lądujących w rowie", wybuchów, spadania ze schodów, za barierki i tak dalej, i tak dalej. Dziękuję, ale dziękuję. Nie każdy autor umie to zrobić dobrze i czasem lepiej obniżyć próg, żeby nie popaść w śmieszność.

Zakończenie powieści w rzeczywistości nie jest żadnym zakończeniem. Pokazuje, że mimo iż często wydaje się nam, że jakiś etap mamy już za sobą, że wyszliśmy z czegoś silniejsi, tak naprawdę zawsze będziemy ciągnęli za sobą "ogon" naszej przeszłości. Pocieszające jest tylko to, że od nas zależy czy wyciągniemy wnioski i stworzymy sobie z tego ogona "trzecią rękę" czy pozwolimy żeby plątał się nam między nogami i uniemożliwiał poruszanie do przodu.



2 komentarze:

  1. Lubię tego typu książki, jednak totalnie nie mam czasu na czytanie! Myślę, że na wakacje się skuszę :)

    www.aleksandra-rutana.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. "Siostry" to świetna książka. Jak ktoś nie czytał to zdecydowanie polecam.
    Ja również jakiś czas temu pokusiałam się o jej recenzję. Zapraszam.
    https://niemownie.wordpress.com/2017/12/27/siostry-claire-douglas/

    OdpowiedzUsuń

Zmiany, zmiany.....

I wtedy przyszedł maj..... Długo nie było mnie na blogu i kiedy spojrzałam na datę ostatniego wpisu szczerze mówiąc nieco się przestra...